Wydawnictwo:
Marginesy
Data
wydania: 14 sierpnia 2019
Kategoria:
Sensacja, kryminał, thriller
Ocena: 2/6
„Podobno
czas leczy rany. Jednak niektóre nigdy się nie zabliźniają”.
Wojciech
Chmielarz jest jednym najpopularniejszych polskich pisarzy kryminału. W swoim
dorobku ma już całkiem sporo udanych powieści, w tym cykl z komisarzem Mortką.
Nie
ukrywam, że mocno wyczekiwałam najnowszej powieści Chmielarza. Do tej pory
uznawałam go za jednego z bardziej rozgarniętych ludzi, który nie produkuje
masowej grafomanii. Niestety, po przeczytaniu „Rany” moje „ochy i achy” do tego
pana nieco przygasły. I gdyby jego nazwisko nie zdobiło okładki książki to
pomyślałabym, że trafiłam na dosyć słaby debiut.
Zacznijmy
od tego, że „Rana” bardzo słabo broni się, jako kryminał. Brakuje tutaj
konkretnego śledztwa, bo bohaterowie, chociaż je przeprowadzają, robią to
wyjątkowo nieudolnie. W dodatku postacie są wyjątkowo jednowymiarowe: albo
dobre, albo złe. Początkowo główna bohaterka się jeszcze jako tako broniła, ale
ostatecznie i ją Chmielarz utopił w morzu absurdu.
Thriller
też z tej powieści marny, gdyż suspensu tutaj nie uświadczymy. Brak również dreszczyku emocji (chyba że ktoś lubi się irytować).
Niestety,
książka nie broni się również na płaszczyźnie obyczajowej. Ilość postaci jest
tak przytłaczająca, że w pewnym momencie darowałam sobie próby zapamiętania
jakichś szczegółów. Nie ma szans żeby poznać bliżej bohaterów, albo spróbować
któregoś polubić, bo autor nie daje nam na to zwyczajnie czasu. Wątków jest
tyle, że wszystko musiało zostać potraktowane powierzchownie, w związku z czym
książka w moim odczuciu jest mało wyrazista.
Autor
chciał w niej poruszyć ważne tematy dotyczące przemocy — to doceniam, niestety
moim zdaniem tym razem coś poszło nie tak. Chmielarz chciał zbyt wiele wpakować
na te kilkaset stron i ostatecznie wyszedł taki ciężko zjadliwy obyczajowy
bełkot.
Mam
nadzieję, że ta książka była tylko takim potknięciem autora i nie przyjdzie
czas, w którym z bólem serca będę musiała mu podziękować.
Znacie
tego autora? Czytaliście którąś z jego powieści?
Autora kojarzę, ale jeszcze nie czytałam jego książki. Szkoda, że ta książka jako kryminał wypadła słabo. Przez to raczej po nią nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Ja jestem rozczarwana, bo czytałam inne jego ksiąki i wszystke mi się podobały (jedne bardziej, inne mniej), ale ta była tak słaba, jakby autor napisał ją na kolanie. :(
UsuńDziękuję ślicznie za odwiedziny. :)
Ojej, książka wypada tak słabo, a ja chciałam od niej rozpocząć swoją przygodę z twórczością autora. 😊
UsuńNo w moim odczuciu tak, ale wiele osób uważa, że jest dobra (chociaż na lubimyczytać ma jedną z niższych ocen, porównując do innych książek teho autora).
Usuń